#BTS: Codzienny makijaż.

Jestem brzydka, mam krosty, nie mogę zakryć tej cholernej blizny, jak ja się pokażę bez makijażu, zaspałam i się spóźnię, bo muszę się pomalować, zadzwonię do przyjaciółki i odwołam spotkanie, bo nie wyjdę bez makijażu, nie zdążę na autobus, ponieważ wyskoczyły mi krosty i nie mam, jak ich przykryć, nie wyjdę tak do sklepu, wstydzę się swojej twarzy, wszyscy na mnie patrzą, obgadują mnie, mam dosyć siebie(?)

Właśnie te myśli kłębią się w głowie, kiedy jesteśmy w sytuacji, gdy musimy, a nie możemy, bo coś nas blokuje, w tym przypadku brak makijażu. Wiele kobiet, a w tym wieku młodych dziewczyn wstydzi się wyjść bez makijażu zupełnie nie potrzebnie, ponieważ każda z nas jest piękna z blizną, krostą, czy piegami. Naturalne piękno powinno być pokazywane całemu światu, a nie tylko chłopakowi na dobranoc i dzień dobry, bądź rodzicom, czy bliskiej koleżance. Odważmy się stawić czoła oczom innych osób wpatrującym się w nasze, ponieważ oni też mają mankamenty. Nikt nie jest idealny, dopóki nie zaakceptuje siebie samego. 

Hej, ja nazywam się Klaudia i nie wstydzę się pokazać bez makijażu. Tytuł postu może was zmylić, ale nie maluję się na codzień, kiedy mam wyjść do sklepu, czy spotkać się z koleżanką. Makijaż wykonuję tylko wtedy, gdy chcę lepiej wyglądać, mam na to ochotę, czy są to większe wyjścia, kiedy każda z nas chce być piękna.Właśnie dziś przedstawię wam kosmetyki jakich używam oraz pokrótce je opiszę.

Twarz

1.Baza.

Zabezpieczenie twarzy przed wysuszeniem oraz pojawieniem się zmarszczek jest bardzo ważne, dlatego używam bazy Hipoalergicznej z Bell, która niweluje zaczerwienienia i odżywia skórę.

2.Podkład.

Moja twarz nie potrzebuje dużego krycia, ponieważ nie posiadam krost oraz innych niedoskonałości, jedynie mam piegi, ale według mnie są one urocze i lubię jak są widoczne na twarzy. Posiadam dwa podkłady Essence oraz Bell, które bardzo lubię mieszać ze sobą, gdy chcę większe krycie, ale zazwyczaj używam tego z Bell, ponieważ jest lekki i tylko wyrównuje koloryt mojej cery. Lubię go, jednak za tę cenę nie można spodziewać się dużo.

3.Korektor. 

Rozświetlone spojrzenie oraz brak cieni pod oczami to bardzo ważny punkt makijażu, ponieważ wyglądamy na wyspanych nawet po ciężkiej nocy, a nasze spojrzenie jest świeże. Mój ulubieniec to Miss Sporty, który jest dobry na swoją cenę, ale dużych sińców nie zakryje.

4.Puder.

Matowe wykończenie twarzy to jest coś, co uwielbiam. Nie lubię, gdy świeci się ona, jak kula dyskotekowa, dlatego używam sporo pudru, który potem wykańczam Fixerem z Bielendy i twarz wygląda naturalnie i świeżo. Puder z Eveline mam już długo i sprawdza się dobrze, robi to co powinien.

5.Konturowanie.

Ładnie podkreślone kości jarzmowe i uwydatnione kości policzkowe, to coś co kocham. Twarz dzięki rozświetlaczowi i bronzerowi z Kobo wygląda na smuklejszą i chudszą. Oba produkty bardzo lubię i często ich używam. Dają bardzo naturalny efekt.

Brwi

Gęstość oraz grubość  moich brwi zawdzięczam genom. Nigdy nie narzekałam na swoje brwi, tylko długo męczyłam się nad nadaniem ich odpowiedniego kształtu i nadal nie jest on jaki bym chciała. Po pomalowaniu brwi, utrwalam je pudrem, co przy okazji sprawia, że są jaśniejsze. 

1.Kredka.

Do podkreślenia kształtu moich brwi oraz wypełnienia drobnych braków używam mojej ulubionej kredki z mysecret, która jest miękka i fajnie się nią pracuje, ponieważ posiada z drugiej strony szczoteczkę do wyczesania nadmiaru produktu.

Oczy

Zielone duże oczy, które lubię mocno podkreślić cieniem oraz dodać czarną kreskę, ponieważ w takim makijażu oka czuję się najlepiej. Jakie odcienie do takiej tęczówki? Zazwyczaj sięgam po róże, fiolety, brązy oraz różne odcienie wymienionych odcieni, ponieważ jeszcze bardziej podkreślają one moja tęczówkę oka.

1.Paletka.

Kolekcja paletek pochwalić się nie mogę, ponieważ na razie nie są one mi potrzebne, gdyż dużo się nie maluję, ponieważ nie mam tez za bardzo czasu na różne eksperymenty, ale jak tylko coś kupię to wam napiszę. Aktualnie używam właśnie paletki z Makeup Revolution, którą dokładnie opisywałam w poprzednich postach.

2.Eyeliner.

Produkty w pisaku powodują, że najłatwiej jest mi wykonać jaskółkę, ale nie tylko. Od dwóch lat używałam niezmiennie tego samego, który wam pokażę dziś, jednak ostatnio zakupiłam eyeliner z tej samej firmy, tylko w kałamarzu i jest o wiele lepszy. Także polecam Eveline Celebrities, ponieważ ten w pisaku ostatnio przerywa i wysycha szybko.

3.Tusz.

Produkty do rzęs zmieniam, jak skarpetki, ponieważ nie ma takiego tuszu, który pokochałam lub znienawidziłam. Ostatnio zakupiłam słynny tusz z Eveline i bardzo fajnie rozdziela i wydłuża rzęsy, co lubię. Bardzo polecam ten produkt osobom, które nie mogą znaleźć tego idealnego, jak ja.

Usta

Jeśli chodzi o produkty do ust, to nie mam ich wiele, ponieważ lubię naturalny odcień moich i rzadko sięgam po pomadki, jeśli już to matowe, a zazwyczaj są to K'lips w odcieniach Neutral Beauty lub Milky Brown. Uwielbiam ich konsystencję oraz kolory.

 

 

 

 

A wy malujecie się codziennie?:)